Archiwum luty 2008


CZĘŚĆ 2
22 lutego 2008, 00:00

Klamka zgrzytnęła niskim tonem i już tylko lekki podmuch wiatru osiadł na jego zaciekawionej twarzy. Stał w korytarzu z kimś, tak, tak właśnie z kimś, kto bynajmniej nie miał zamiaru pokazać się ani na centymetr.
- Przepraszam , ale doprawdy czy zechciałby pan zmyć z siebie niewidzialność ?
- To nie możliwe. Z mojej strony nic nie mogę zrobić, aby stać się czymkolwiek. Rzekł z lekką chrypką Nikt
- Jak to czymkolwiek ? nie bardzo rozumiem, musi pan być czymś, zresztą to nie w porządku. Pan mnie widzi a ja Pana nie, a to mnie nie zachwyca. Mruczał niezadowolony, pośród sterty powietrza i kurzu.
- No cóż, jest na to rada, musi mi pan nadać formę, kształt, postać, warunek istnienia, byt, cel, oraz możliwość rozwoju, ale tak naprawdę wystarczy kształt.
- Ja !, a jak ja mam to niby zrobić ?
- Proszę uformować mnie z myśli, ulepić, stworzyć to czym chce, chciałby pan abym był
- Ot tak po prostu?! a jeśli zechce żeby był pan morskim królikiem żuchwaczem, który bez wytchnienia ogląda krajobrazy, gubiąc przy tym czasami chmurki uszne.
- Proszę ?!
- Nie nic, tak mi się przewróciło w mowie
- To jak ?!
- No nie wiem, hmm...Podrapał się po bujnej blond czuprynie, to niech pan będzie, hmm.... a gdyby pan stał się wszystkim !
- Wszystkim ?
- Tak wszystkim, teraz jest Pan Nikim Nikogo, może w druga stroną
- Ale wtedy równocześnie musiałby być i niczym i czymś, jak wszystko to wszystko. Parasolką i kwiatem, drzewem i ....
- Genialne ! wprost Genialne, nada Pan sens rzeczom i przestrzenią, wyśmienicie, doskonale
- Nie rozumiem ? zadrżał, tak jakby zimno wpłynęło do jego wnętrza nicości
- Och to nic, zrozumie Pan

hmm coś skrzywiło się w dłoni, zastanowienie ? obok mruczało krzesło, a na ścianie cienie przypatrywały się gęsto, dziwnym materiom.

CZĘŚĆ 1
21 lutego 2008, 07:54
Zszedł nerwowym krokiem po schodach, czy biegł ? czy mógł być nerwowy ?. Może odrobinkę, trochę zakatarzony na wpół przeciągnięty miętą na z obolałe dyfuzje parabolicznych snów, mówi zaciśniętymi słowami zadziwiony.
- Któż to może mnie nawiedzać ? tutaj ? o tej godzinie ? tak dawno nikt tutaj nie był, że aż nie pamiętam takie nie taktu
Ktoś pukał, miarowy stukot odrywał głuche dźwięki od drewnianych drzwi, odbijając się od ścian i mebli, wpadał wprost do uszu naszego zdziwionego słuchacza. Koncert trwał jeszcze chwilkę, bowiem słuchacz otworzył z impetem drzwi.
- Nie ma nikogo !?, a co to za nie śmieszne żarty ?
Zamknął drzwi zniesmaczony i czekał na korytarzu, który jakby się dobrze przyjrzeć, tak od strony kuchni, jakimś sposobem wiedział o co chodzi. Puk, puk, puk.....
- A to co ?
Otworzył drzwi spokojnie, ale nikogo nie było. Gapił się przez moment w pustą przestrzeń, by po paru zadumach usłyszeć
- Dzień dobry, czy mogę wejść, mam na imię Nikt, a moje nazwisko Nikogo
Osłupiał, ale nie stał się słupem, zachował zdrowy żołądek, w którym nie strawiony jak dotąd biały ser z dżemem rozkosznie wylegiwał się na wsypie soków żołądkowych.
- Ależ proszę, proszę bardzo
- Dziękuje
- Tylko, że ja Pana nie widzę
- A to normalne, może już pan zamknąć drzwi



Horoskop
07 lutego 2008, 19:12

            -    Na co nam układ rozrodczy?

-         Nie było by cię teraz tutaj, nie rozmawiał bym z tobą

-         Chyba tylko i wyłącznie dla seksu,  przyjemności. 

-         To też, ale......

-         Rozmnażalibyśmy się po przez miłość, prawdziwą. Kobieta kocha mężczyznę i na odwrót, razem wytworzyliby energię która stworzyła by ich pociechę.

-         Sądzę, że populacja na ziemi była by znacznie mniejsza.

-         Mniej ludzi, mniejsze zło.

-          Chcę cię o coś zapytać

-         Wie pan jak wygląda raj? 

-         Nie

-         Hahahahhah!!  A ja wiem. Niech pan sobie wyobrazi nieduży obszar, pokryty śniegiem, wieje zimny wiatr, a w środku pan, nago. Nad pana głową zawieszony jest prysznic z którego ciągle leci ciepła woda. To jest prawdziwy raj, dookoła zimno, śnieg, a ja stoję, a moje ciało obmywa ciepła woda. Bez przerwy, nieskończenie, woda nigdy się nie wyczerpie. 

-         Ciekawa teoria

-         Każda teoria jest błędna, tyle jest teorii ile ludzi na świecie i każda jest niewłaściwa, każda jest mylna, prowadzi do nikąd.

-         Jest jakaś prawdziwa teoria?

-         Jest

-         Jaka? Opowiedz o tym.

-         Jeszcze nie teraz

-         Dlaczego?

-         Nie jest pan przygotowany

-         Na co?

-         Na martwice wątroby

-         Dobrze zostawmy to, może powiesz...

-         Trzeba się zarejestrować, wtedy dopiero wpuszczają

-         Możesz mi nie przerywać, proszę..

-         Ty jesteś mną, a ja tobą

-         To nie ma sensu, wychodzę, cześć

-         Zawsze zostają wrażenia, uczucia, gniew i wyobrażenia

 

Jeśli jednostka działa w odmiennej świadomości, trudno będzie jej nas zrozumieć .

Jeśli jednostka działa w odmiennej świadomości, trudno będzie nam ją zrozumieć.

Próba
06 lutego 2008, 16:41

Próba czasu pustką skończy się

Próba spokoju wojną skończy się

Próba życia  śmiercią skończy się

Lecz nic się nie zacznie, bo nikt nic nie powie, 

Próba wiary kłamstwem skończy się

Próba miłości zdradą skończy się

Próba przebaczenia nienawiścią skończy się

Lecz nic się nie zacznie, bo nas już nie będzie 

   

Nie byłeś wolny będziesz wolny choć ktoś tobie tego zabroni

Nie miałeś spokoju będziesz miał spokój choć ktoś zagłusza zbrodnie

Wybierzesz własne ubranie własne słowa myśli twarze

Wyruszysz o świcie dotrzesz tam wieczorem

Nikt nie powie tobie gdzie masz iść, co zrobić, jak się modlić

Wszyscy zostaną ulepieni na nowo z białego wosku, uśpieni aniołowie tej ziemi

Gdy zapadnie na nowo noc nic się w ich oczach nie poruszy, nie zmieni